Darowizna od spadkodawcy

Niezwykle istotnym  w aspekcie pokrzywdzenia jednego ze spadkobierców jest, iż oprócz wartości udziału w masie spadkowej, do obliczenia wartości zachowku dodaje się również darowizny oraz zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę (poza drobnymi darowiznami zwyczajowo przyjętymi oraz darowiznami dokonanymi przed więcej niż 10 laty na rzecz osób niezaliczających się do kręgu spadkobierców ustawowych po zmarłym). Jest to rozwiązanie niezwykle korzystne dla ubiegających się o zachowek, albowiem częstokroć powoduje znaczny wzrost wysokości przysługującego im roszczenia.

Darowizna od spadkodawcy otrzymywana jest jeszcze za życia spadkodawcy. Dokonanie darowizny odbywa się poprzez przekazanie swojego majątku na rzecz obdarowywanej osoby. Trzeba pamiętać, iż sama umowa darowizny nie wystarczy w przypadku woli darowania nieruchomości. Aby świadczenie doszło do skutku, należy udać się do notariusza w celu spisania aktu notarialnego.

Darowizna od spadkodawcy – przykład:

Dla prostszego zobrazowania opisanego mechanizmu warto ponownie posłużyć się w tym miejscu przykładem:

Przykład II: Załóżmy, że jedynymi spadkobiercami ojca są jego dwaj synowie. Na 12 lat przed śmiercią nieruchomość stanowiącą jedyny posiadany przez ojca majątek przekazuje on w całości w drodze darowizny jednemu z synów. Dokonanie darowizny doprowadziło do sytuacji, w której na moment śmierci ojca nie pozostawił on żadnego spadku. Pominięty syn może jednakże zaliczyć dokonaną przed 12 laty darowiznę na poczet wyliczenia roszczenia o zachowek. Załóżmy, że darowana nieruchomość przedstawia wartość 600.000,00 złotych. W takiej sytuacji pominięty syn (zakładając, że w chwili śmierci ojciec nie miał żony – w przeciwnym przypadku zmieniają się proporcje udziałów i w ślad za tym podane kwoty) może domagać się od swojego brata zapłaty zachowku w wysokości 150.000,00 złotych. Niniejsze stanowi bowiem wynik prostego wyliczenia – w przypadku gdyby do darowizny nigdy nie doszło, pominięty brat odziedziczyłby połowę nieruchomości (300.000,00 złotych), a zgodnie z wyżej opisanym przysługuje mu połowa tego, co by dziedziczył (połowa z 300.000,00 złotych – 150.000,00 złotych).

Warto zaznaczyć, że gdyby nie opisany mechanizm, to pominięty przez ojca syn nie mógłby domagać się jakiegokolwiek zachowku - wszak ojciec nie pozostawił żadnego majątku. Roszczenie o zachowek jednak przysługuje i to niezależnie od tego czy w sprawie kiedykolwiek sporządzony został jakikolwiek testament. Konstruując przepis w tym względzie, dla ustawodawcy istotny był wyłącznie fakt, że na skutek dokonanej wcześniej darowizny w momencie spadkobrania jeden z synów został pominięty, zaś na jakiej podstawie doszło do jego pominięcia jest nieistotne.

Odnieść należy się przy tym do wymienionego powyżej dziesięcioletniego terminu dla darowizn, które mogą być wliczone na potrzeby ustalenia wysokości zachowku. Jak wskazano w przykładzie II, mimo że darowizna dokonana została wcześniej (przed 12 laty), to i tak istnieje możliwość jej doliczenia. Podkreślenia bowiem wymaga, że dziesięcioletnie ograniczenie terminu tyczy się wyłączenie darowizn dokonanych na rzecz osób innych niż spadkobiercy czy osoby uprawnione do zachowku. Jeżeli zatem chodzi o darowiznę dokonaną na rzecz np. na jednego z dzieci z pominięciem pozostałych, to dziesięcioletnie ograniczenie czasowe nie znajduje tu zastosowania.